czwartek, 24 lipca 2014

Pragnienie bliskości

    Nostalgia.
Takie uczucia się we mnie budzą kiedy o nim myślę.

W sumie to jest więcej tych uczuć. Radość, wściekłość, niezrozumienie. Mimo wszystko magicznie mnie przyciągasz do siebie. Jesteś niesamowity. Taak... to chyba dobre określenie twojej osoby. Czasem to całe szaleństwo jakie wokół siebie roztaczasz daje mi niesamowitej energii, pomimo tej całej ironii, którą operujesz na co dzień.

    Teraz leżę na łóżku w swoim pokoju i nie potrafię znaleźć sobie lepszego zajęcia. Na okrągło wracam do ciebie myślami. Wkurza mnie to chwilami, ale jednak jest mi ciepło w głębi serca, kiedy tak rozpamiętuję twój szelmowski uśmiech, twoje zmysłowe ruchy, twoją nieskończoną pewność siebie. Właśnie... Mnie też by się trochę takiej pewności przydało. Jak dla mnie jest coś mega ważne to potrafię z siebie wykrzesać niespotykane pokłady determinacji. Ale i tak wolałbym być sam w sobie taki niezachwiany psychicznie jak ty.

    Brakuje mi ciebie, wiesz? Głupio jest mi przed sobą przyznać to co czuję do ciebie, no cóż... Jestem facetem, podobają mi się dziewczyny, choć nie wszystkie (wiadomo), natomiast ty jesteś tak naprawdę mną i jednocześnie moim kompletnym przeciwieństwem. Czy jestem narcyzem? Nie wiem, nie mnie oceniać. Nie czuję tego, gdyby tak miało jednak być. Wyglądamy prawie identycznie, różnimy się ubarwieniem skóry. Trochę to śmieszne, ale przypominasz mi negatyw z kliszy. No taka prawda. A ja jestem tą odbitką, którą się ogląda i podziwia, ciebie widzą tylko wybrani. W tym wypadku to jestem ja. Nawet fajne porównanie mi wyszło.

    Czy idę, czy siedzę, czy leżę wciąż mam ciebie w myślach z tyłu głowy. Twój zniewalający uśmiech nie daje mi spokoju. Brakuje mi twojego dotyku, tej zadziorności, nawet tych głupich walk na Zany, które co jakiś czas prowokujesz. Tak nawiasem co one ci dają? Ehh... cały ty. Jakby tak spojrzeć na to z innej perspektywy to nawet pewnie nie jesteś świadomy jaki wtedy jesteś cholernie pociągający dla mnie. Aż teraz mnie ciarki przechodzą na samą myśl... Te ruchy nadgarstków... precyzja twoich ruchów i praca twoich uroczo wyrzeźbionych mięśni rąk... Albo jak twój kark i barki się napinają kiedy robisz uniki... Powinieneś chyba zmienić zawód mojego alter ego na modela z rozkładówki. Podejrzewam, że nie tylko dziewczyny będą wzdychać do twoich zdjęć. Dla mnie jesteś numer jeden wszelkich rozkładówek. Chociaż z zasady faceci mnie nie kręcą, to jednak ty masz w sobie to coś co powoduje we mnie szybsze bicie serca na twój widok... Nawet teraz czuję jak szybciej mi coś łomocze pod mostkiem... Cholera, no...


    To całe rozmyślanie o tobie znowu mnie podnieca... aż czuję jak w spodniach zaczyna się budzić ze snu ten mały perwers...  No nie mogę, no.... Nie chcę sobie dogadzać, dlaczego się budzisz ty mała gnido...?! Boli strasznie... A ciebie to nie potrafię wyrzucić z mojej głowy... Ohh.... jak sobie przypomnę nasze ostatnie spotkanie kiedy przyszedłem do ciebie na drugą stronę... całujesz niczym zło wcielone... przez ciebie zaczynają mnie też interesować faceci... w każdym razie ty. Twoje aksamitne usta i te namiętne pocałunki powodują, że prąd mnie kopie w najdalsze zakamarki mojego ciała... że to w ogóle możliwe do cholery...!! Wywołujesz we mnie jakieś nieznane mi do tej pory reakcje, znasz moje ciało lepiej ode mnie... Trochę mnie to martwi, jednak jak już obejmiesz swoimi silnymi ramionami to już mi wtedy wszystko jedno, byle być z tobą i odlatywać do chmur gdzieś daleko poza naszym polem widzenia...

    Mhhhm... No i nie wytrzymam... muszę... jednak jechać tak na ręcznym trochę takie nie za specjalne jest, no nic, inaczej wybuchnę jak nic ze sobą nie zrobię... Z drugiej strony, no nie oszukujmy się, jest to cholernie przyjemne i podnieca jak diabli. Czuję się wtedy jak taki wyuzdany demon. Demon seksu? Ha ha, raczej nie. Mhhmm........ kurde i co tak sam do siebie mruczę jak w jakichś pornosach?! Głupio trochę, ale co tam. W każdym razie jak sobie ciebie przypominam jak mnie pieściłeś, jak się do mnie dobierałeś.... aż mi wszystko krzyczy wewnątrz mnie!

Hę? Co to za dźwięki? A zresztą, co się będę tam przejmować, dobrze mi jak tak sobie jadę w górę i w dół...
 - Siema, królu. Ohoho...! widzę, że dajesz sobie do baletu w pojedynkę.-
Że co?!!!!? To on................... kurwa.... i patrzy się na mnie szczerząc tę swoją białą mordę.....
-Aaaaa...!!! co ty tu robisz?! - Chryste, ale wstyd!! widział mnie jak walę konia, ja pierdolę!!! Ale wstyd!! Zaraz mi twarz pęknie z gorąca, nóg nie czuję....!! To nie może się dziać...!!!
- A jednak partnerze. Trochę mi się zeszło, ale dałem radę przejść na twoją stronę.- Jak to możliwe, przecież....
- A czy to ważne? Jestem tu, bo mnie ściągnąłeś.-
- Kurwa, nie czytaj mi w myślach matole!! precz!! nie twoja sprawa co ja tu robię!!!-
- Ja nie muszę czytać w myślach, Ichigo. Wystarczy, że jesteśmy ze sobą połączeni, mimo woli wyczuwam co ci po głowie chodzi.-
- Po co tu przylazłeś....?!-
- A jak myślisz, chłopie?- Nie uśmiechaj się tak.... już mi teraz jest tak wstyd, że przez całe życie nigdy tyle upokorzeń nie uzbierałem co teraz....!! Oo... a teraz co tak milczysz? dobrze się bawisz widząc mnie w tak krępującej sytuacji...?
- Przepraszam... Nie chciałem ciebie doprowadzać do skrajności...- EeeE?! - Jednak nie mogłem się powstrzymać... Myślałem, że wykituję jak ciebie nie zobaczę... Wszystko czułem to co myślałeś i robiłeś... Roznosiło mnie na mojej stronie z tego wszystkiego, no wiesz... tak się podnieciłeś.... do mnie to wszystko dochodziło... sam się czuję jak balon, który zaraz pęknie...-

     Uspokój się... uspokój się....... Zaraz....... więc on o wszystkim wiedział co ja o nim myślę????! Aaaaa....!!! Wyć mi się chce z tego wszystkiego...!! Mimo to czuję lekkie uczucie zadowolenia... On wie! O tym co mi chodzi po głowie w związku z nim, jak na niego reaguję... Reaguję zupełnie jak baba..... Aaah.... głupio mi niewyobrażalnie, ale czuję się z tego powodu kurewsko szczęśliwy... Jak to dobrze...
- Ichigo....-
- Mhhm?-
- Głupio to zabrzmi... ale mam tak samo jak ty... też tak mam, też to czuję... udziela mi się twoje podniecenie, twoje obawy, twoje szczęście... przyszedłem tu... bo też tego chcę....-
Eehh??! Czy ja dobrze słyszę?? Nie wiem co powiedzieć... powoli zaczyna mi brakować określeń na to co czuję, za to wiem jedno - są one związane z tryskającym szczęściem z mojej piersi, tam gdzie serce bije... dla niego...
- Shiro... nie wiem co powiedzieć...-
- Nic nie musisz mówić... wystarczy, że wiem co szepcze w twojej duszy...-

Ohh... Zaraz odlecę... Twoje słowa są dla mnie jak poznanie hasła dostępu do wielkiego skarbu... Cały płonę... moje policzki, moje usta, mój fiut... Bierz mnie, rób ze mną co chcesz, jestem cały twój niczym oddany jeniec.... Oo.. Proszę, nie patrz tak na mnie, bo zwariuję z podniety!

    Twoje ciepłe ciało, twój dotyk... uwielbiam to, wszystko we mnie się rozdziera... tyle emocji, tyle uczuć do ciebie, chcę ci tyle opowiedzieć... nie uciekaj nigdy... Aaahh...!! Święci pańscy!! Twoje dłonie na mojej męskości... twoja czułość... zdecydowanie lepiej to robisz ode mnie...
-... Wiem...-
- Eehh... nie przechwalaj się...-
- Dobrze wiesz, że nigdy nie rzucam słów na wiatr...-
- .... czuję to ...-
- Nawet nie pojmujesz ile dla mnie to znaczy... wszystko mnie rozsadza z
podniety... to jak widzę twoje spazmatyczne reakcje na mnie... aż zaraz dojdę od samego patrzenia na ciebie, hehe...-
Proszę, całuj mnie... więcej... AA! Oblizujesz GO.... oohh... to jest ponad moje zabezpieczenia... nie teraz... nie mogę teraz wytrysnąć........

    Nie dałem rady... to było kurewsko ZAJEBISTE!!! wszystko we mnie pływa, na mnie zresztą też... cholera... jak cały jestem mokry i lepki na brzuchu i jajcach to jest takie... niesamowicie seksowne...!
- Jeszcze ci mało, królu? Chcesz, to możemy się ostrzej zabawić.-
- Od kiedy to koń ujeżdża króla?-
- W tym zestawieniu od zawsze...- Ahh... nie oblizuj warg... proszę, nie prowokuj mnie ty przystojny draniu... ten twój zmysłowy uśmiech... uwielbiam go ponad wszystko... Mógłbym tak cały czas się tobie przyglądać i nigdy nie byłoby mi mało... o tak...
- Aj..!! to boli jak mi w dupę wjeżdżasz tak mocno!-
- Wybacz... trochę mnie poniosło, nie mogłem się doczekać kiedy będę mógł sobie umoczyć w tobie.-
- Perwersyjnie to zabrzmiało...-
- I tak jest, mój królu. Od teraz będę delikatniejszy.-
Faktycznie zwolnił obroty. W każdym razie jest nieziemsko przyjemnie... Wcześniej sobie nigdy nawet nie próbowałem wyobrażać, że będę brać udział w seksie analnym, już nie wspominając facetów... Uhh... te jego wyczucie... czasem odczytywanie moich odczuć przez niego jest jak błogosławieństwo... aż się obśliniłem tak mną telepie tyle odlotowych bodźców...
Mogę patrzeć mu w twarz... jego wysiłek i walka z samym sobą, by za wcześnie we mnie nie doszedł... uwielbiam to... kocham...
Aah... jeszcze mnie łapie za mojego drągala... twój dotyk jest jak magia... w takim układzie to dojdę po raz drugi i spuszczę się tobie na brzuch...
- Mnie też kurewsko podniecasz... nie mogę się doczekać, aż twój jogurcik trafi we mnie...-
Kurde, nie zawstydzaj mnie młotku... i tak teraz czuję się jak gotująca się zupa... to takie krępujące...
Aaaah....... bierz mnie, kochaj, bądź, stańmy się jednością.....

    Ten moment kiedy widzę go jak uroczo dochodzi, a jednocześnie wytwarza aurę pożądania przy ekstatycznym wysiłku... Od takich wrażeń i doznań każdej maści też puszczają mi wszelkie hamulce... To uczucie... zapewne to jest nirvana... czuję się jakbym odlatywał w inny wymiar... tam gdzie jest wieczne szczęście u twojego boku...
- Kocham cię, draniu... kocham do szaleństwa...- już mi wszystko jedno jak to odbierzesz, musiałem to z siebie wyrzucić. Słowa same się przyplątały na język.
- Wiem... - I tyle masz mi do powiedzenia? - Za ciebie mógłbym oddać swoje życie... jednak wtedy by i ciebie zabiło... wiedz, że gdybyśmy żyli na innych warunkach, to bym to zrobił bez wahania...-
Shiro... Aż mi obraz się rozmywa... to chyba przez te cholerne niemęskie łzy... ale nic na to nie poradzę... mam to gdzieś, za bardzo jestem teraz szczęśliwy, by to ukrywać... i tak on o tym wie, więc co mi tam...

- Ichigo......- Mm? Czemu jego słyszę jakby z oddali? Przecież jestem z nim. Właśnie, czemu jest nagle ciemno?? - Ichigo..... - I znowu. Dziwne...
Ooo! całus w policzek?? Nie wiem dlaczego, ale podświadomie otwieram oczy, widzę jego.
- Ichigo.... oo, już się obudziłeś...- Ahh, ten jego zniewalający uśmieszek, no i te przenikliwe żartobliwe oczy...
- Eee?? Jak to zrobiłeś, że jesteś ubrany?-
- Cały czas byłem ubrany głuptasie, odkąd tutaj przyszedłem.-
- Jak to...?? Przecież my...-
- Nie. Nic nie było. Cały czas spałeś.-
- Niemożliwe.... coś kręcisz..-
- To popatrz na siebie, Ichi. Też jesteś ubrany.- Faktycznie... Aaa... cholera.... Ale przynajmniej nie mogę sobie zarzucić, że to był genialny sen, jak z bajki. Zaraz chwileczkę... EeeeE?! Na spodniach w kroku jest mega wielka plama.... No bez jaj... już dawno przez sen się nie spuszczałem. Aaa, nie!! nie patrz tam... jakie to żenujące...!!
- Ha ha, widzę, że jednak ten sen nie był bezproduktywny.-
- Nie twój interes...!-
- To coś ci powiem, Ichi. Wiem o czym śniłeś. Nawet bardzo dobrze... - Żartujesz, prawda??? Teraz w tym kontekście to się nadaje do zapadnięcia się pod ziemię  ze wstydu... - Ale coś jeszcze dodam.-
- C..cco takiego...?-
- Z chęcią mogę ten sen wprowadzić w życie.- Aah, nie uśmiechaj się tak zadziornie, błagam... serce mi wyskoczy z podniety... - Jednak będę delikatny od początku... - Osz.... Zrobił to... Jego usta na moich... Hichi... Zawsze byłeś szalony i za to będziesz miał miejsce w moim sercu... Jesteś dla mnie jak zbawienie, oczyszczasz moją duszę... kocham cię...
- Mój krolu... Nie opuszczę cię... Koń zawsze pozostaje powiernikiem króla, pamiętaj Ichi...
- Wiem... A teraz posłuchaj króla i całuj do upadłego...
- Wedle życzenia, wasza wysokość...


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

0o0
No ja nie mogę...co nowe opko to lepsze ^^ a to..to było genialne! Serio, jak tak sobie czytałam to tak, jakbym to wszystko czuła! Łojej...nie mogę się pozbierać...cem więcej :33 czekam z wieeeeeeeelką niecierpliwością, jak tylko znajdziesz czas, to pisz, wychodzi ci to cudownie!! ^3^


Pozdrawiam i weny życzę
Shiro ^.^

tereska pisze...

Oj dzieki dzieki^^ jak mam tryb "hypnotajzing" przy jakiejs nucie i yaoi story-mode to potem takie rzeczy mi wychodza spod klawiatury ^^ w sumie to mnie interesuja tez inne pairingi np klasyk ulq x grimm lub mniej popularny kensei x hisagi, wiec bede tez dazyc do poszerzania swojej "oferty" xD mega sie ciesze, ze fic przypadl do gustu:) wiem, ze wtedy warto pisac:) fajnie by byo jakby do wiekszego grona odbiorcow trafila moja tworczosc:)) w kazdym razie bede sie jeszcze wiecej starac ;D

Anonimowy pisze...

Jestes genialna i masz pisać twoje notki są moim powietrzem